"Po godzinie 15, Tokyo pogrąży
się w mroku."
Zankyou no Terror jest psychologicznym
thrillerem, z niezwykle wciągającą i tajemniczą fabułą.
Dowiedziałem się o tym anime całkiem przypadkiem od znajomego i
powiem wam szczerze, że nie żałuję ani trochę czasu spędzonego
na oglądanie tej pozycji. Niejednokrotnie zachęcani jesteśmy do
pauzowania i dłuższego zastanowienia się nad różnymi zagadkami,
a muszę przyznać, że tych jest tutaj kilka, w dodatku są dobrze
przemyślane i zazwyczaj trudne – a to sobie cenię. Animacja jest
dość specyficzna i zarazem robi oszałamiające wrażenie. Ścieżka
muzyczna jest co prawda dobra, ale jakoś wielce mnie nie zachwyca.
Postacie są intrygujące i zapadają w pamięć – szczególnie
urzekli mnie "Nine", "Twelve" i Shibazaki.
Co chwilę przeglądając różne fora
natykam się na porównywanie tego anime do Death Note - a co ja
myślę na ten temat? Ano jestem zdania, że przede wszystkim jest
jeszcze za wcześnie na takie porównania. Pożyjemy, zobaczymy. Mimo
wszystko wątpię, że Zankyou no Terror okaże się taką perełką
jak Death Note, ale kto wie~
Reasumując, Zankyou no Terror moim
zdaniem jest anime godnym polecenia. Uważam też, że jest to
niezaprzeczalnie najciekawszy tytuł tegorocznego letniego sezonu.
Moja ocena na tę chwilę – 8,5/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz