poniedziałek, 23 lutego 2015

Mirai Nikki





Dzisiaj na stół operacyjny weźmiemy Mirai Nikki, przedostaniemy się do kluczowych narządów tego tytułu i troszkę je przeanalizujemy.
W życiu widziałem mnóstwo dziwnych i odbiegających od norm anime, nie zliczyłbym ich na palcach jednej dłoni, ale Mirai Nikki jest najdziwniejsze ze wszystkich. Nie sugeruję tu, że nie ma bardziej popierdzielonych anime od tego, które dziś omawiam, nic z tych rzeczy – mam na myśli moje osobiste doznania po dwukrotnym obejrzeniu przygód ostro świrniętej różowłosej nastolatki.